Polwysep.pl     kamera - obraz na żywo   |   pogoda   |   e-kartki   |   galeria zdjęć   |   księga gości   |   linki




Helanie w Monachium

Dnia 1 maja po raz jedenasty odbył się Międzynarodowy Konkurs Jazdy Autostopem, tym razem na trasie Sopot-Monachium...

Po raz pierwszy w zabawie udział wzięła drużyna z Helu w skład której wchodzili Joanna Łuszczyna i Wojciech Nierzwicki. Uczestnicy musieli przebyć około 1200km i zmierzyć się z własną wytrzymałością, jak i z przeciwnościami losu. Trasa była trudna ponieważ aby szybko przebyć Niemcy, trzeba poruszać się autostradami szybkiego ruchu (tzw. Autobahn), co jest dość niebezpieczne, ponieważ ruch dla pieszych jest tam całkowicie zakazany. Mimo to helanie powrócili cali i zdrowi, niesamowicie usatysfakcjonowani i szczęśliwi. Zajęli 69 miejsce na około 200 drużyn. Są dumni z zajętej przez siebie pozycji bo jak sami twierdzą, autostop jest nieprzewidywalny. Można złapać coś w minutę, a można (tak jak i im się to przydarzyło) spędzić całą noc na szosie.

Przed wyjazdem wypytywaliśmy kierowców o mentalność Niemców, jak i o szanse na złapanie tam stopa. Zdania były podzielone. Część ludzi sceptycznie odnosiła się do naszych sąsiadów, twierdząc że są nieczuli i wredni. Jesteśmy dowodem na to że to nieprawda. Niemcy nie dość że szybko zabierali nas z drogi, to jeszcze prowadzili z nami ciekawe dialogi - mówi Wojtek.
-Tak, to prawda! Trzeba też wspomnieć że są bardzo kulturalni i rzetelni - dodaje Asia.

Pierwszego dnia dotarli do Berlina, by tam w nocy utknąć na uliczce która łączy się z autostradą. Po nocy przespanej pod drzewem ruszyli w szybkim tempie do przodu wychodząc na prowadzenie. Gdy znaleźli się w przepięknej Bawarii zatrzymali Tir-a, i to był błąd ponieważ odcinek 300km przebyli w siedem godzin, a ich pozycja bardzo spadła.
-Zakochaliśmy się w tych górskich terenach Niemiec -zachwyca się Joasia - Na dodatek te olbrzymie , tak piękne i zadbane miasta.
- W Bawarii spotkała nas dziwna przygoda. Podszedłem do trójki mężczyzn na stacji benzynowej aby wręczyć im ulotkę informacyjną o sezonie 2008 na Helu. Jeden z nich kazał mi odejść, lecz ja nie zważając na to dalej nalegałem. Asia w tym czasie robiła mi zdjęcia. Dopiero gdy owy mężczyzna zagroził, że zabierze nam aparat zrezygnowałem. Po chwili ten człowiek zakuł w kajdanki jednego z trójki, podjechał radiowóz i wszyscy nim odjechali. Okazało się, że była to akcja policyjna - śmieje się Wojtek.

Konkurs ma za zadanie szerzyć idee jazdy autostopem i uczenia tolerancji międzynarodowej. Okazuje się że spełnia te cele , ponieważ helanie zamierzają raz jeszcze wybrać się do Niemiec, aby tym razem na spokojnie pozwiedzać Berlin.

Chcielibyśmy bardzo podziękować panu Jarosławowi Pałkowskiemu p. o. burmistrza Helu, pani Tabor oraz wszystkim pracownikom Urzędu Miasta Helu, dzięki którym mogliśmy odpocząć w Monachium na kampingu, i pociągiem powrócić do domu. Dumnie promowaliśmy nasze miasto zachęcając Niemców aby i oni odwiedzili nas. Mamy nadzieję, że za rok uda się nam nakręcić z tego film dokumentalny dla Helan - z radością informują.


WoKied